autor pracy:losowe inne prace z tej kategorii:
Wróc do menu: recenzja
Żmija
Data wydania: październik 2009-11-19
Miejsce wydania: Wasrzawa
ISBN: 978-83-7578-021-5
Cena: 33.90 PLN
Wydawca: SuperNowa
Liczba stron: 240
Oprawa: miękka
Na widok książki na półce w księgarni moje serce zabiło szybciej. W końcu tak długo czekałam na nowe dzieło Sapkowskiego, tyle czasu minęło od Lux Perpetua (2006). Ba! Nawet od krótkiego opowiadania Spanienkreutz (2007). Moja nadzieja na literacką ucztę była ogromna.
Pierwsze wrażenie było wspaniałe: ładna okładka, z daleka zdawało się, że objętość też nie najgorsza... Jednak szybko przeżyłam rozczarowanie. Tomik jest cieniutki, raptem 240 stron, 225 stron powieści. Czy raczej powiastki.
Temat wybrany przez Mistrza jest bardzo ciekawy, ale bardzo trudny: interwencja sowiecka w Afganistanie, przeplatana migawkami wcześniejszych wojen toczonych na tym terenie.
Pierwsze strony są nie lada zaskoczeniem dla miłośników prozy Sapkowskiego. Autor zniewala niezwkle poetyckim, przepięknym opisem świtu nad Hindukuszem. Tylko po to, by na następnej stronie ściągnąć czytelnika w twardą i brutalną wojenną rzeczywistość.
Narracja skupia się na przeżyciach jednego bohatera, bardzo dyskretnie, ale stanowczo kładąc nacisk na zniszczenia, jakich wojna, każda wojna, dokonuje w psychice ludzi biorących w niej udział. W poruszający sposób pokazane jest, jak kształtuje się żołnierska przyjaźń i solidarność.
Niestety, nad poetyckością i głębią dominuje tak charakterystyczny dla Sapkowskiego schemat pisania "krew, śmierć, wybuch, krew, krew, wybuch, cios, śmierć, krew" oraz duża, w wielu miejscach zbyt duża, chaotyczność. I zakończenie, któremu, niestety jak zwykle, Sapkowski nie sprostał.
A szkoda.
2009-11-24 03:13 IP: 83.22.92.100
Uuuuu... no to niefajnie, nastawilem sie na cos dobrego a tu dupa.. :(
--
Astral
2009-12-17 21:00 IP: 83.29.250.33
Czy długa jest kolejka do pożyczenia tej "Żmiji" ? :)
--
~Quenya - chyba już tylko tu s
2009-12-17 21:00 IP: 83.29.250.33
"chyba już tylko tu się tak podpisuję" - tak miało być w nicku, który się uciął był.
--
~Quenya
Andrzej Sapkowski- "Żmija"
Andrzej SapkowskiŻmija
Data wydania: październik 2009-11-19
Miejsce wydania: Wasrzawa
ISBN: 978-83-7578-021-5
Cena: 33.90 PLN
Wydawca: SuperNowa
Liczba stron: 240
Oprawa: miękka
Na widok książki na półce w księgarni moje serce zabiło szybciej. W końcu tak długo czekałam na nowe dzieło Sapkowskiego, tyle czasu minęło od Lux Perpetua (2006). Ba! Nawet od krótkiego opowiadania Spanienkreutz (2007). Moja nadzieja na literacką ucztę była ogromna.
Pierwsze wrażenie było wspaniałe: ładna okładka, z daleka zdawało się, że objętość też nie najgorsza... Jednak szybko przeżyłam rozczarowanie. Tomik jest cieniutki, raptem 240 stron, 225 stron powieści. Czy raczej powiastki.
Temat wybrany przez Mistrza jest bardzo ciekawy, ale bardzo trudny: interwencja sowiecka w Afganistanie, przeplatana migawkami wcześniejszych wojen toczonych na tym terenie.
Pierwsze strony są nie lada zaskoczeniem dla miłośników prozy Sapkowskiego. Autor zniewala niezwkle poetyckim, przepięknym opisem świtu nad Hindukuszem. Tylko po to, by na następnej stronie ściągnąć czytelnika w twardą i brutalną wojenną rzeczywistość.
Narracja skupia się na przeżyciach jednego bohatera, bardzo dyskretnie, ale stanowczo kładąc nacisk na zniszczenia, jakich wojna, każda wojna, dokonuje w psychice ludzi biorących w niej udział. W poruszający sposób pokazane jest, jak kształtuje się żołnierska przyjaźń i solidarność.
Niestety, nad poetyckością i głębią dominuje tak charakterystyczny dla Sapkowskiego schemat pisania "krew, śmierć, wybuch, krew, krew, wybuch, cios, śmierć, krew" oraz duża, w wielu miejscach zbyt duża, chaotyczność. I zakończenie, któremu, niestety jak zwykle, Sapkowski nie sprostał.
A szkoda.
KOMENTARZE:
Tylda (~) oznacza podpis osoby niezarejestrowanej.
2009-11-24 03:13 IP: 83.22.92.100
Uuuuu... no to niefajnie, nastawilem sie na cos dobrego a tu dupa.. :(
--
Astral2009-12-17 21:00 IP: 83.29.250.33
Czy długa jest kolejka do pożyczenia tej "Żmiji" ? :)
--
~Quenya - chyba już tylko tu s
2009-12-17 21:00 IP: 83.29.250.33
"chyba już tylko tu się tak podpisuję" - tak miało być w nicku, który się uciął był.
--
~Quenya
DODAJ KOMENTARZ