Niedługo po tym, jak Soel pobłogosławiła kolejny dzień budowy, na placu rozbrzmiał stukot młotków i nawoływania robotników. Choć praca nie należała do lekkich, nie słychać było narzekań. Czy to ze względu na przychylność Bogiń, czy też ze względu na osobiste zaangażowanie Króla i Radnych w projekt, trudno było orzec. A może Mieszkańcy sami czuli, że to jest jedna z tych zapowiadanych już podczas Ekwinokcjum Wiosennego zmian na lepsze?
Niezależnie od przyczyny, faktem było, że oto powstawał nowy budynek. Od dawna oczekiwane miejsce, w którym Mieszkańcy będą mogli brać na Warsztat swoje dzieła i przy pomocy innych doprowadzać je do perfekcji.
Pozostaje mieć nadzieję, że robotnikom nie braknie zapału i już wkrótce wrota Warsztatu zostaną otworzone dla wszystkich.