losowe inne prace z tej kategorii:
Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się. Po pierwsze
podaj swój nick:
Wróc do menu: opowiadanie

Strzyga
Była ciemna, zimna i bardzo wilgotna noc. Jedna z wielu o tej porze roku. Trakt przywiódł mnie do niewielkiej osady w pobliżu Mglistego Bagna. Wieś była słabo oświetlona. Niewielka osada jakich wiele na krańcach świata. Parę domów i niewielka karczma. A tak, karczma, niewiele wyróżniająca się chałupa, która kiedyś była najwidoczniej stajnią albo chlewem. Odór bijący od wejścia aż porażał mój czuły węch. Brak szyldu i obleśny wygląd wnętrza nie zachęcały do wejścia do środka. I jeszcze ten niemiły barman, który zapytał: "czego tu po nocy szukasz przybłędo?". Zaryzykowałem, wszedłem i po godzinie zjednałem sobie całą tutejszą hołotę. Było koło północy gdy jeden z klientów wypaplał coś co mnie zainteresowało. Po kolejnym piwie powiedział, że na bagnach grasuje strzyga i jest za nią 1000 sztuk złota nagrody. Myślałem wtedy, że po prostu przesadza z tą strzygą i jest to jak zwykle jakiś leśny drapieżnik. Wyruszyłem na bagna jeszcze tej samej nocy.

Zimny wiatr szybko przywrócił mi trzeźwość umysłu. Po rzuceniu trzech czarów widziałem już w ciemnościach i mgle, która była nieodzownym elementem tego bagna, moje zmysły wyczuliły się a ruchy stały się szybsze i nie zapadałem się w grząskim podłożu. Szedłem pomiędzy dziwną bagienną roślinnością. Karłowate drzewa wyciągały w moją stronę swoje pokręcone gałęzie sprawiając wrażenie jakby chciały mnie pochwycić i związać w morderczym uścisku. Wkrótce przedarłem się na niewielką polankę przez, którą przebiegał jakiś trakt. Wtem jak cień pędzący z dużą szybkością pojawiła się strzyga, która nawet nie dała mi szansy aby się jej lepiej przyjrzeć. Przecięła szponami płaszcz, którym byłem okryty. Zanim się zorientowałem zrobiła nawrót i tym razem rozorała mi udo. Ból był bardzo silny, szpony strzygi naruszyły mi mięsień. Strzyga ponownie robiła nawrót, ale tym razem przywitał ją mój dysk, który rzuciłem w jej kierunku. Uwierzycie, że ta zaraza była szybsza od tej wspaniałej broni. Zdążyła go wyminąć i znowu mnie dziabnąć tym razem jej pazury przecięły mi pancerz jakby był z papieru i pozostawiły szramy na klatce piersiowej. Przychyliłem się pod wpływem ciosu i to uratowało mi życie. Bo gdy stwór ponownie zawrócił został zaskoczony przez dysk, który nie natrafiając na moją dłoń przeleciał mi nad głową i trafił strzygę w szyję. Stwór przebiegł obok mnie jakby nie zauważając, że jego głowa nie ma już oparcia w reszcie ciała. Biegł tak dalej aż trafił na drzewo, na którym się zatrzymał, padł w błoto i już nie powstał. Ledwo dowlekłem się z cielskiem strzygi do gospody. Po tej walce chorowałem trzy tygodnie. Cholerna strzyga nie myła rączek i wdało mi się zakażenie. Od tej pory nauczyłem się lepszego zaklęcia szybkości bo rola kebabu już mi nie odpowiada i lepiej słucham karczemnych opowieści zanim wybiorę się na kolejnego stwora.


KOMENTARZE:

Tylda (~) oznacza podpis osoby niezarejestrowanej.


2004-10-31 19:33    IP: brak danych


siema!!!!co za wyobraźnia!!!!hehe!!
ale fajne opowiadanko!!!takie mroczne!!!pisz więcej takich!!!

--
~GOSIA


2005-04-10 02:45    IP: brak danych


nędzny plagiat, sredniego opowiadania niejakiego "ass" sapkowskiego ;].. zalosne.
--
~krytyk


2005-06-13 17:55    IP: brak danych


Jak wyżej. :) Szczególnie te przecinki hihi. Zresztą opko monstrualnie konserwatywne, a tego nawet ja, tradycjonalista, nie znoszę. :]
--
~Magnat


2005-07-22 12:37    IP: brak danych


krótkie to jakieś takie, ale ja uwielbiam strzygi:) gdzie znajdę o nich wiecej?
--
~olaolaolala


2005-12-12 21:43    IP: brak danych


Cóż... Jak dwa razy wyżej... eh... szkoda słów. I przestań użwać ciągle tego "mi"... nudne jak flaki z olejem. Przyszedł facet, dostał po gębie, a jednak cudem przeżył... oj.. wieje nudą, aż się przewróciłem:P
--
~Sidhmor


2006-06-26 20:45    IP: brak danych


A przestańcie wjeżdżać na człowieka! Opowiadanie w porządku. Wiadomo: za krótkie i brakuje uzasadnienia dlaczego tak a nie inaczej i trochę błędów w stylu (drobnych). Ale koncepcja dobra. Przyda się do rozwinięcia. Zamiast marudzić napiszcie lepsze.
--
~Garin


2006-07-09 18:51    IP: brak danych


olaolaolala hey ja mam na imie kamila mam prosbe jak mozesz to wyslij mi na gadu 1542416 jakies stronki o strzygach, demonach i wogole wiesz o co chodzi bede ci wdzięczna :):*:*:*
--
~Kamila bądż Sysia


2006-07-09 18:52    IP: brak danych


olaolaolala hey ja mam na imie kamila mam prosbe jak mozesz to wyslij mi na gadu 1542416 jakies stronki o strzygach, demonach i wogole wiesz o co chodzi bede ci wdzięczna :):*:*:*
--
~Kamila bądż Sysia


2006-07-18 22:23    IP: brak danych


Dobrze gadasz Garin. Jak dla mnie ujdzie w tłumie, a gdyby to rozwinąć to już by było super. A jak się już Kasto odważył pokazać wam swój tekst to pokażcie że jesteście godni przeczytania go!!!
--
~Silva


2006-12-01 21:44    IP: 85.128.107.244


uwielbiam czytac o strzygach sama mialam z jedna spotkanie nikomu teo nie zycze nawet najgorszemu wrogowi
--
~wampirzyca


2007-09-08 12:47    IP: 83.14.133.130


łał...ciekawe czy takie cos naprawde istnieje....moja babcia w to wierzy bo strzyga ją goniła w snie a rano babcia obudziła sie w miejscu gdzie przestała ją gonic....niesamowite
--
~kasia


2007-09-08 12:55    IP: 83.14.133.130


ja spotkałam kiedyś strzygę ale to było nie miłe przeŻycie..Musiałam potem leczyc się u psychologa..Nadal nikt mi nie wierzy a ja naprawde ją spotkałam. nie życze tego nikomu..11992496 to moje gg dla tych którzy tez ją spotkali
--
~Kasiula


2007-12-18 07:30    IP: 217.76.116.15


nie no spoko. Mozna powiedziec ze jest prosto wycianiete z Wiedzmina. Bardzo wiele elemtow z tego opowiadania sa atkie same jak w Wiedzminie Sapowskiego. Ale jesli sie wzrorowales na tej ksiazce To Ci wyszlo. respekt
PIO

--
~PIO


2011-08-10 18:06    IP: 95.49.98.201


Spoko, tylko że strzygi tak na prawde nie atakują ludzi! Krzywdzą tylko tych co wyżądzili im krzywde za życia i piją tylko zwierzęcą krew, moja babcia była zielarką i opowiadała mi o tych stworzeniach
--
~Asia


2014-06-09 15:05    IP: 85.202.37.246


ita vivo vivere, mori, mortuus sum, quod modo facere. Oto moje słowa, po moim języku. Zostawiam Wam je tutaj, abyście uwierzyli.
--
~morticinium hominis


DODAJ KOMENTARZ

Pola oznaczone gwiazdką są obowiązkowe

Podaj swoje imię*:
Podaj swój adres email:
Zapisz słownie cyfrę 3*:



Zawarte tu prace moża wykorzystywać tylko za wyraźną zgodą autorów | Magor 1999-2018 | Idea, gfx & code: Vaticinator | Twoje IP: 3.17.164.48