Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się. Po pierwsze
podaj swój nick:

Kasto

PRACE | DANE | MAJĄTEK   

Brak słowa wstępnego.

Przegląd prac:

...i ścieżka będzie przejrzysta.czasy zamierzchłe

Ta przygoda jest przeznaczona dla dowolnych dyscyplin, kręgów 3-5.Jest bardzo ważne aby przeczytac całą przygodę przed jej prowadzeniem. Cały tekst powinien być przeczytany i odegrany graczom. Wiele stworów ma bardzo rozwinięte moce, szczególnie Horror. Jeśli przygoda ma być wyzwaniem potwory powinny być dostosowane do poziomu graczy ponieważ istnieje duza różnica pomiędzy 3 a 5 kręgiem. Dlatego też statystyki zostały podane dla kręgu 3 i 5. Ale oczywiście jako MG możesz je dowolnie modyfikować. Hej, to jest twoja gra! Traktuj wszystko jako sugestię.

W celu pobrania całej przygody kliknij [url=http://www.magor.pl/paki/ed_kasto_sc.zip">tutaj. Przygoda jest spakowana ZIPem....[/url] (kliknij aby zobaczyć całość)

Rozwinięcia talentówczasy zamierzchłe

Tylko jako plik do pobrania (ZIP):

Jeśli chcesz go mieć [url=paki/ed_kasto_rozwiniecia.zip>kliknij tutaj...[/url] (kliknij aby zobaczyć całość)

Łowcy Nagródczasy zamierzchłe

Drużyna znajduje się w dowolnym dużym mieście. Właśnie przybyła do niewielkiej karczmy "U czarodzieja". Jest to całkiem przytulne i czyste miejsce. Właścicielem jest ludzki czarodziej Grodgier. W karczmie wita ich Marita, która wskazuje im stół przy, którym siedzą dwa bogato odziane krasnoludy twierdząc, że ci panowie na nich czekają. Krasnoludy to Gromnir i Zigisfeld, wysłannicy Thoralu. Twierdzą, że czekali tu na grupę adeptów, którzy mieli tu dziś przybyć. Pytani o to skąd wiedzieli, że drużyna tu przybędzie mówią, że tak powiedział wieszcz. Mają dla drużyny pewne zlecenie. Otóż pewien groźny przestępca uciekł ostatnio z transportu więziennego (statek rzeczny) i już zabił kilku dawców imion w okolicy. Drużyna ma za zadanie schwytać lub najlepiej zabić przestępcę. Oferowana kwota za głowę uciekiniera jest bardzo wysoka( sam MG musisz ją określić). Krasnoludy przekażą, że uciekinier zbiegł w zakolu rzeki gdy statek znalazł się... (kliknij aby zobaczyć całość)

Nadzieja Elfów część II - Płacz w lesieczasy zamierzchłe

Zimny wiatr przeszył niczym ostrze elfiego rapiera policzek Tergriona księcia elfów. Była to już szósta noc w leśnych ostępach, do których on i jego przyboczni wybrali się na polowanie. Szósta noc i ani jednej zdobyczy. Coś było nie tak, tak mroźny wiatr a dopiero początek jesieni. Zwierzęta jakby dawno opuściły swoje leża i udały się gdzieś gdzie nie dotkie ich ostrze zim y. Mała drużyna elfów dowodzona przez księcia Tergriona siedziała właśnie przy ognisku starając się maksymalnie osłonić od wiatru i zaczerpnąć choć odrobinę ciepła płomienia, który dzisiejszej nocy go nie dawał. Silny wiatr zrywał liście z drzew i niósł je poprzez poprzez las. Czuły słuch księcia wychwycił w szepcie wiatru cichy odgłos urywanego płaczu. Książe nasłuchiwał jeszcze przez chilę ale nie usły szał już nic więcej. Spojrzał pytająco na swoich towarzyszy szukając u nich oznak tego, że podobnie jak on usłyszeli ten płacz. Oni jednak siedzieli tak... (kliknij aby zobaczyć całość)

Nadzieja Elfów część I - Proroctwoczasy zamierzchłe

Ciemność ogarnęła już całą wierzę kiedy stary elficki astrolog, ostatni z tej profesji odkąd została ona zakazana wchodził pokręconymi schodami na jej szczyt. Jego stare kości odczuwały trud każdego stopnia. Dotarł nareszcie do starych, zakurzonych drzwi. Jego oddech jeszcze długo nie mógł się wyrównać. Stare usta wypowiedziały skrzypiącym głosem słowo-hasło "skoltur" i drzwi z niechęcią uchyliły swoje podwoje przed starcem. Głośne skrzypienie zawiasów przypomniało astrologowi jak dawno tu nie był. Pomieszczenie to było jego obserwatorium. Teraz całe zakurzone i ciemne skrywało wiele zagadek przeszłości. Nikłe światło latarni astrologa oświetliło pomieszczenie wypędzając niechętnie odchodzący mrok. Astrolog zrobił kilka kroków w stronę starego pokrytego flauszem krzesła, na które opadł aby odzyskać siły. Rozejrzał się po zaniedbanym pomieszczeniu, nie był tu ze sto lat. Na ścianach wisiały zakurzone mapy nieba, konstelacji i... (kliknij aby zobaczyć całość)

Strzygaczasy zamierzchłe

Była ciemna, zimna i bardzo wilgotna noc. Jedna z wielu o tej porze roku. Trakt przywiódł mnie do niewielkiej osady w pobliżu Mglistego Bagna. Wieś była słabo oświetlona. Niewielka osada jakich wiele na krańcach świata. Parę domów i niewielka karczma. A tak, karczma, niewiele wyróżniająca się chałupa, która kiedyś była najwidoczniej stajnią albo chlewem. Odór bijący od wejścia aż porażał mój czuły węch. Brak szyldu i obleśny wygląd wnętrza nie zachęcały do wejścia do środka. I jeszcze ten niemiły barman, który zapytał: "czego tu po nocy szukasz przybłędo?". Zaryzykowałem, wszedłem i po godzinie zjednałem sobie całą tutejszą hołotę. Było koło północy gdy jeden z klientów wypaplał coś co mnie zainteresowało. Po kolejnym piwie powiedział, że na bagnach grasuje strzyga i jest za nią 1000 sztuk złota nagrody. Myślałem wtedy, że po prostu przesadza z tą strzygą i jest to jak zwykle jakiś leśny drapieżnik. Wyruszyłem na bagna... (kliknij aby zobaczyć całość)

Krypta Pod Starym Dębemczasy zamierzchłe

Kiedy pierwsze chłody poczęły wkradać się w monotonię dni, wydarzyło się coś co zmieniło obliczę pewnej wsi. Niewielką wieś gdzieś na uboczu jednego z taktów przeszył pewnej burzliwej nocy odgłos uderzenia pioruna, który trafił w stary dąb znajdujący się w środku wsi. Niesamowity huk postawił na nogi całą wieś. Gdy wszyscy się zbiegli na miejsce zdarzenia ujrzeli sporych rozmiarów otwór w pniu drzewa. Z otworu tego wypadły na zewnątrz potwory i zabiły wielu mieszkańców poczym zabrały ich ciała do dziury. Gdy przybyłem do tej wsi była prawie wyludniona. Jedyną osobą, która pozostała była kobieta. Obłąkana kobieta nadal czekała na powrót syna, który wraz z kilkoma chłopami wszedł do dziury aby odzyskać ciała zabitych. Opowiedziała mi całą historię wraz z naleciałościami szalonego umysłu.

Jako, że taki mój fach wszedłem do dziury aby samemu sprawdzić jak się rzeczy mają. Pierwszym wrażeniem była dziwna obecność czegoś... (kliknij aby zobaczyć całość)

Pierwsza przygoda z Upioremczasy zamierzchłe

Była to kolejna zimowa noc kiedy mistrz zbudził mnie ze snu i nakazał szykować się na test. Zaskoczony zapytałem o jaki test mu chodzi. On pokiwał tylko głową i powiedział: test na łowcę upiorów. Szybko ubrałem się i byłem gotowy do drogi. Tuż przy drzwiach zatrzymał się i wręczył mi swój magiczny dysk. Prowadził mnie zaśnieżonymi, mrocznymi uliczkami miasta. Chłodny wiatr z północy przeszywał moje ciało, zastałe jeszcze mięśnie powoli przyzwyczajały się do ruchu. Jakieś postacie w zaułku spierały się o jakiś łup, minęliśmy ich w ciszy. Nie dostrzegli nawet naszej obecności. Szliśmy dalej uliczkami aż dotarliśmy do starej opuszczonej tawerny. Wiatr szarpał naderwany szyld, z którego odpadała farba oszpecając namalowanego na nim łabędzia. Mistrz zatrzymał się i powiedział: dalej musisz iść sam, tam czeka cię wyzwanie, pamiętaj czego się nauczyłeś. Nagle z wnętrza tawerny dobiegł nas przerażający wrzask upiora, który sprawił,... (kliknij aby zobaczyć całość)

Zawarte tu prace moża wykorzystywać tylko za wyraźną zgodą autorów | Magor 1999-2018 | Idea, gfx & code: Vaticinator | Twoje IP: 18.221.40.152