Wróc do menu: wierszeZbiór wierszy
Dom
Półka zakurzonych serc,
Plama światła na pośladku,
Zdjęcia zasuszonych miejsc,
Wazon wilgotnych bratków.
Korytarze jasnych myśli,
Twarze zastygłe na ścianach,
Przewód sumienia dość czysty,
Donice uczuć w altanach.
Piwnice głodne światła,
Dywany sprane łzami,
Kobierce tkane grubo,
Miękkimi wspomnieniami.
Ściągnij buty, zzuj obawy,
Rozwiąż język, spróbuj kawy,
Znajdź ulubioną poduszkę,
Śpiącą dniami i nocami,
Obudź i dotknij znienacka,
Pachnącego snami jaśka.
Przekąska
Perliste oczy,
Pod pędami rzęs.
Girlandy snów,
Pod płatkami uszu.
Uśmiech utkany,
Słów pajęczyną.
dłonie sparzone
bladą jarzębiną.
Księżniczce moich,
westchnień i syków,
Oddam pyszne,
serce na patyku..
Złodziej
Z szelestem milkną myśli,
Gdy pod złamaną rzęsą,
Szyjesz mi tiulowe sny,
Lepką pajęczyną chwil.
W korytarzach jaźni,
Karmię resztką rozumu,
Wulkany wyobraźni.
Wykradam klepsydrze czas,
Zamrażam w kostki sekund.
A potem w szklankach wspomnień
Mieszam z odrobiną grzechu..
Żonkilowa łąka
Ciepłe usta milczą miękko,
Zieleń świtu w oczach płonie,
Gładkie, mahoniowe uda,
Dłonie, palce, włosy, skronie.
Szepczą sny i kuszą zjawy,
Duszne myśli perlą kawę,
Jak cień własnych małych pragnień,
Spijam warstwę marzeń obłych,
Biegnąc w żonkilowej łące,
Gonię małe wielkie sprawy..
jesienna dziewczyna
Dłonie na oceanie skóry,
Smutna, jesienna dziewczyno,
Malinami krwawią wargi suche,
Piękna, jesienna dziewczyno,
Słońce wtarte we włosy,
Zimna, jesienna dziewczyno.
Deszczem zamknięte oczy,
Śniąca, jesienna dziewczyno....
jesienny chłopak
Wyschnięte zmurszałe serce
Ciepłe iskry zimnych oczu
W kominku płonące wiersze
na spękanej tafli lustra
Skóra prasowana smutkiem
Myśli stygnące na oknie
Włosy potargane wiatrem
Dłonie milczące zimnem zmian
Dłonie sparzone samotnością..
sens
W każdym początku,
zalążek końca.
W każdym końcu,
cień początku.
Drzewa umierają
łoskotem,
ludzie odchodzą
ciszą..
Łąka
Diament źrenicy
opal dłoni
jedwab skroni
fale pszenicy
łąka myśli
przepaść snów
wargi z wiśni
śmiech jak nów
słony smak
miękki wzrok
ciepło warg
żywy mrok
Łąkę bez brzegów i dat
Splamił szkarłatny kwiat..
obok
Ścieg na ustach
igły w sercu
palce z wiatru
Łza na licu
Zapach fiołków
Drżenie mroku
Kry w źrenicy
Kłucie z boku.
.
sennym szczęściem
rzeźbi noce.
Miękkim ruchem,
kradnie koce.
A sny krzyczą
Ognia stawy,
parzą ciszą
Twardej jawy.
Sonet
W srebro wpojone dłonie,
Szafirem rozbłysłe oczy,
Klęczy ma dusza bezwolnie,
Mamrocze demon tęsknoty...
Ognisty rumień maluje biel lica,
Sierp brwi wciąż tańczy nad głębią źrenicy.
Kaskada gwiazd spod palców Twych sunie,
Rozświetla szeptem wykute wspomnienie...
W odmiennym wszechświecie mnie kochasz,
Księżniczko perłowych snów,
Tam razem radośnie śpiewamy świetliste nuty bez słów...
Grzechem jest pragnąć nie będąc kochanym,
Grzesznikiem więc jestem,
na wieczność Ci oddanym....
papierowe usta
Papierowe usta
zwinięte suche kwiaty
czekają płomiennej wilgoci
papierowych ust
kapie kilka kropel
płynnego rubinu
plami miękko
pergaminowe wzgórza
sącząc w puste ucho
śliwkowe sny....
Dość
Szelest kropli
ściekających po szybie
Choć tak pięknie jest-
powiedziałby ktoś.
Słońce świeci mgliście
światłem pachnie życie,
Jednego i drugiego
chwilowo mam dość..
Butterflies
Delikatne muśnięcie gorących warg,
Słodki szept, oczy bez dna,
Wicher uczuć, ulewa łez,
Taniec dłoni, tętniąca krew...
Silne tak, mocne tak,
Jasne tak, proste tak...
Spadam, łkam, krzyczę wciąż,
Szukam słów, słucham żądz,
Przecieka przez palce strumień chwil,
Dlaczego tak szybko upływają dni...
Mam w sercu nadzieję,
Mam w sercu marzenie,
W kieszeni cierpienie,
W pamięci... iskrzące spojrzenie....
Księżniczka snów
Ujrzałem ją w alejach wiśni,
Zakwitło serce w płomieniu chwil,
Przyrzekła mi, że znów się przyśni,
Roztopi zmysły szeptem bez sił...
Ta radość w głosie,
Te lśniące oczy,
Taniec o świcie,
złociste włosy...
Nie znam Cię jeszcze,
Księżniczko snów...
Kto mieszka w sercu,
Pod płaszczem słów?
Znalazłem koszyk ciężki od marzeń,
Skruszyłem księżyc na setki gwiazd,
Dotknąłem dłonią żywy kłąb wrażeń,
Myśli wirują w toni bez dna,
Rozsypię wokół krąg wyobrażeń,
Resztę zaklęcia dopowie czas....
]Trzciny
Zaplątały się we włosach,
myśli rozbiegane...
Spadły z wrzaskiem na ziemię,
Uczucia rozerwane...
Ostrzem rzeczywistości.
Ostatkiem sił porwały,
Moją wiarę, duszę, ideały...
Kryształowe krople sączą się powoli,
Żłobią cierpliwie rowki i doły,
Na smutnej mapie policzka.
Wyje potępieńczo demon tęsknoty,
Woła marzenie stracone bezpowrotnie,
Zmienne są uczucia i myśli ludzkie,
Niegdyś żywe, zielone, soczyste,
Teraz kruche jak zmarznięte trzciny,
Łamią się pod wichrem czasu,
Bez niczyjej winy....
envy
I don't feel my heartbeat,
Among the ashes of stars,
I just feel my heart beaten,
Shiny memories weave lies,
I feel your fingers touching,
Someone else than me,
I hear your lips whispering,
His painful name,
I watch over the horizon
looking for someone new.
But every girl I touch,
Is just a shadow of you..
Duszny las
Kipią, przelewają się, bulgoczą,
Gorące, zimne, parzące, kojące...
Wszystko w różowym kociołku, pomieszane,
nie stygnące, świecące i lśniące.
Zupełnie jak sześć zmysłów...
Widzę, w środku siebie polanę nieskalaną,
Ni myślą ni siłą nieczystą,
Ot, taką drżącą, przejrzystą,
Z lekka mglistą...
Między drzewami błąkają się postacie,
Przystają zdziwione i patrzą,
Na płoche motyle w płóciennym krawacie,
Tworzą krąg wokół mnie i wytykają chudymi palcami,
Łamliwymi tak i kruchymi tak,
jak obietnice błądzące między ustami.
Miłość obleczona w szatę wiosenną,
Taka żywa i słaba zarazem się jawi,
Namiętność w czerwonej sukni nieprędko ją zostawi...
Oczy zazdrości jarzą się na żółto,
Cierpliwość scenę całą przenosi na płótno,
Nadzieja ręką macha anemiczną i bladą,
-Dłonie błękitnymi żyłkami zryte - umiera dziecina...
Dobroć w białym gieźle, taka słodka i mdła,
Wykrzywia śliczną twarz w grymasie i marszczy nosek,
Na to Złośliwość rechocze i chichocze w kącie,
Jak zwykle mamrocze, mąci i plącze.
Gubię się w tym lesie palców i spojrzeń,
Mamrotań, jęków, lęków, cudzych dążeń...
I tak stoją w kręgu wokół mnie, niewiasty,
Stoją i patrzą w mych oczu błękit ciasny.
Jakiż spisek niecny zawarły między sobą?
Może wszystkie naraz mnie sprytnie uwiodą?
Och, zaufam wam, emocje me drogie...
Oto me ręce - zakujcie i nogę,
Jeśli trzeba...
Gdyż dojrzałem w ciemności skrawek nieba....
KOMENTARZE:
Brak komentarzy
DODAJ KOMENTARZ