Witam. Pewnie nie interesuje cię, co mam do powiedzenia, ale spróbuj...
Przegląd prac:
Kłakon 2004 | czasy zamierzchłe |
Odbywający się w szkole na Bachmackiej w dniach 11-14 listopada konwent był wyjątkowo kameralny...osób przez szkołę przewinęło się coś około 200, a nawet mniej. Jeśli się nie mylę, byłam jedyną obecną przedstawicielką Magoru. Postaram się opisać ten konwent jak najbardziej obiektywnie, ale nie jestem pewna, czy mi się uda..J
Pierwszy dzień konwentu. Razem z kolegą przyszliśmy ok.12, ale nie wiadomo dlaczego nie można było się zaakredytować...Trzeba było poczekać do godziny 14, i dopiero wtedy można było otrzymać identyfikator. Wtedy można było się udać do jednego z 6 legowisk. Sal sypialnych było aż za dużo - z miejscami do spania nie dość, że nie było problemu, to jeszcze było ich aż nadto. Atmosfera była zupełnie inna niż na Imladrisie, Kłakon dużo bardziej wciągał, i nie było nieprzyjemnych momentów czekania z niecierpliwością na następną zaplanowaną prelekcję... Szczerze mówiąc, to wiele prelekcji w ogóle się nie odbyło,... (kliknij aby zobaczyć całość)
Zbiór wierszy | czasy zamierzchłe |
Sen
Kiedyś widziałam elfa
Byłam w krainie ze snu
Miał głos dźwięczny - brzmiał jak harfa
Przez plecy miał przewieszony łuk
Jego długie srebrne włosy
Błyszczące zielone oczy
Szedł tam, gdzie kołysały się zboża kłosy
Patrzyłam jak dostojnie kroczy.
Poszłam za nim za wzgórza
Pokazał mi las
Przy lesie rosła grusza -
- A na niej święty gaj
Błyszczały listki złociście,
Z klejnotem jemioły pośrodku
Obok niego wisiały gruszki, oczywiście.
I wtedy się obudziłam, mój kotku.
Smok
Smok zionął ogniem,
Już jest nas o stu mniej
Tylko mag woła :wiej, wietrze, wiej!
Gad pożywił się jego koniem.
I czar zadziałał:
Wicher dmie
Smok unosi w górę się
Leci, spada w dół z powrotem
A tam już żołnierzy tłum
Rozszarpuje skrzydła mu.
Jego piękne złote błony -
- Jutro pożrą je wrony.
Smok się rzuca, wicher dmie,
A bohater rzuca się
Wbija gadzinie miecz pod skrzydło
Jaszczur...
(kliknij aby zobaczyć całość)