Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się. Po pierwsze
podaj swój nick:

Ara

PRACE | DANE | MAJĄTEK   

Brak słowa wstępnego.

Przegląd prac:

Kolejność rzeczy2010-03-04 09:32

Miasta mają to do siebie, że ulegają rozbudowie. Stopniowo, wraz z upływem czasu, kolejne dziewicze połacie terenu padają ofiarą buldożerów, łopat i młotów pneumatycznych. Trawa, niegdyś ciesząca oczy swą zielenią, zamienia się w martwą, szarą linię betonu. Miejsca drzew zajmują domostwa, magazyny i bloki.

Tak też było w przypadku tego jednego miasta, daleko na wschodnich rubieżach III RP.
Nawet sam proces budowy nie rozpoczął się optymistycznie. Doszło do wypadku - eksplozji cysterny. Nikt nie stracił życia, ale nie można było doliczyć się dwóch robotników. W ciągu kolejnych kilku dni kolejne osoby ginęły bez wieści. Plac budowy postanowiono zamknąć do czasu, aż policja rozwiąże sprawę. Nie było jednak zbyt wielu poszlak, które mogły doprowadzić do rozwiązania zagadki. Załogi dwóch radiowozów, które patrolowały ten teren nocą, również zaginęły. Porzucone samochody znaleziono na skraju placu budowy następnego ranka.
Ostatecznie,... (kliknij aby zobaczyć całość)

Aeterna Nox2010-02-05 15:18

Krok za krokiem zbliżał się do miejsca przeznaczenia...
Zastanawiał się, czy ona jeszcze tam pracuje, ostatecznie minęły już dwa miesiące. Ciekawiło go też, czy jest na niego zła. W końcu obiecał wtedy, że wróci następnego dnia. Przemykał ciemnymi uliczkami, starając się nie zwracać uwagi na tłumy przelewające się we wszystkich kierunkach.

To była właśnie magia współczesnego, dużego miasta. Miejsca, które normalnie po ciemku przyprawiałyby o gęsią skórkę, zostają obdarte ze swojej upiorności przez sztuczne oświetlenie i tłumy ludzi szukających miejsca na imprezę. Bywały chwile, gdy zgiełk ten przeszkadzał i psuł nastrój. Bywały też takie, kiedy był zbawienny dla nerwów.
Szybkim krokiem wszedł do pomieszczenia. Był zaskoczony, ponieważ niczym nie przypominało miejsca sprzed dwóch miesięcy. Sala była zdecydowanie większa i lepiej oświetlona. Wzdłuż ściany rozciągał się wielki bar, załamujący się w rogu i ciągnący... (kliknij aby zobaczyć całość)

Słowo do przyjaciela2010-01-19 19:49

    Nie sądziłeś chyba, że cię zostawię?

    Nie, na pewno nie przeszło ci to nawet przez myśl. Ty wiesz przecież lepiej ode mnie, co mógłbym, a czego nie mógłbym zrobić.
    Czasem zdarza mi się zapomnieć. Gdy sprawy tu, na dole, opanują mnie całego.
    Ale gdy tylko dostrzegę cię za oknem, lub gdy życie potraktuje mnie źle, znów cały jestem twój. Czas zatrzymuje się, a przynajmniej biegnie wolniej niż zwykle. Wpatruję się w ciebie a ty przemawiasz do mnie. Słyszę cię w każdym moim oddechu, w każdym uderzeniu serca.
    Nieśmiało zamykam oczy. Czuję cię wtedy w powietrzu. To mnie uspokaja.
    Sprawiasz wtedy, że przez głowę przelatują wszystkie moje problemy, wszystkie zmartwienia, smutki. Niczym w kalejdoskopie, jeden po drugim, widzę je wszystkie bardzo dokładnie. Dokładniej niż zwykle, bo ty pozwalasz mi je obejrzeć, jednocześnie uspokajając w swoich objęciach. Sprawiasz, że potrafię pogodzić się, na tę krótką chwilę,... (kliknij aby zobaczyć całość)

Zawarte tu prace moża wykorzystywać tylko za wyraźną zgodą autorów | Magor 1999-2018 | Idea, gfx & code: Vaticinator | Twoje IP: 3.20.239.211