![]() | Justynaa | PRACE | DANE | MAJĄTEK |
Wchodzisz do karczmy i mijasz ją. Kobietę, a raczej dziewczynę. Siedzi przy stole z kieliszkiem wina. Wygląda niepozornie, urodę ma przeciętną. Skóra zielona, oczy jasno brązowe. Dostrzegła Cie i uśmiechnęła się, a w tym uśmiechu ujrzałeś coś interesującego, tak bardzo, że nie możesz oderwać od niej wzroku. Widzisz jak odgarnia z czoła kosmyki włosów o kolorze ni to brązowym, ni to czarnym, za to z kilkoma pasmami siwych. - Witaj. - powiedziała i zapraszającym gestem wskazala miejsce przy stole, naprzeciwko siebie. - A więc wreszcie jesteś...
Wykrzywiasz się nieestetycznie, ponieważ jest to gremlin. Płci żeńskiej na domiar złego.
- No co... - zdziwiła się. - Gremlinianeczką już nawet być nie można? Nie wszystkie wyginęły, jeszcze... - oznajmiła. W jej głosie można było wyczuć nutę smutku i niewypowiedzianej rozpaczy.
Taniec Ognia | czasy zamierzchłe |
Snujesz się powoli po mieście. Twoje oczy błądzą po budynkach, ale nie wiesz czego szukasz. Czujesz, że brakuje ci czegoś, ale wiesz że, nie znajdziesz tego tutaj. Patrzysz na słońce, jego ciepłe promienie padają na twoje policzki. Jest ci lepiej, czujesz ulgę, lecz w tym samym momencie wszystkie myśli bombardują twój umysł. Ruszasz przed siebie, by powstrzymać natłok zmartwień i wspomnień. Przyśpieszasz. Idziesz teraz szybkim marszem. Twoje ciało samo rwie się do biegu. W głowie pojawia się jedna myśl, "biec jak najdalej". Z oddali dochodzi rytmiczne bębnienie, które wystukuje rytm twego serca. Kierujesz się w stronę dźwięków, nogi same rwą się do przodu. Stajesz szczęśliwy. Widzisz kilka osób. To one grają na bębnach. Obok rozpoczyna się taniec ognia. Wyczuwasz jego moc, ciepło... W tym tańcu żywioł jest najważniejszy, pomyślałeś, ale mimo iż wydaje się ci okiełznany, takim nie jest. Wokoło zbiera się tłum. Świetliste refleksy na... (kliknij aby zobaczyć całość)