Krótka historia tejże pracy. Nazbierało mi się mnóstwo pojedynczych koralików ze starych prac, które zalegają w dużych ilościach bez żadnego pomysłu na dalszy żywot. Chcąc odnowić trochę swoje zbiory, stwierdziłam że na siłę je jakoś wykorzystam, przed zakupieniem nowych. I tak się urodził pomysł z czerwonymi kropelkami w czarnej koronce. W pierwszej wersji były o wiele mniejsze. Niesamowitym zrządzeniem losu i sklepowych promocji następnego dnia w moich łapkach znalazła się czarna sukienka z akcentem czerwonym. Do pracy w sam raz. Niestety jak zaczęłam majstrować przy kolczykach, nie dość że się rozrosły to powstał też naszyjnik. No i komplet już nie do pracy ale na sylwestra :| Anewia